Z archiwum zawodów
XVI Bieg Cyborga, 1 styczeń 2022
Z tego co pamiętam z początków biegowej przygody, to kiedyś Cyborg był rozrywany w innej formule (możliwe, że się mylę, niech mnie ktoś poprawi kto lepiej pamięta), a mianowicie 31 grudnia był pierwszy maraton, a 1 stycznia drugi. Wyzwanie to mocno pobudzało wyobraźnię, dwa maratony, dzień po dniu i to w dodatku w czasie, kiedy każdy zarywa nockę i chleje! Chciałem w tym wystartować, ale na ówczesne bieganie nie było to możliwe - wtedy nawet nie debiutowałem w maratonie, a co dopiero w dwóch dzień po dniu.
Pod koniec 2021 roku byłem w zupełnie innej formie, a i formuła biegu była inna - 6 czy 8h biegu po 7 kilometrowej pętli.
Chciałem się zapisać, ale życie tak się ułożyło, że nie 2 głowie były mi starty w zawodach. Byłem w trakcie rozwodu, mieszkanie pod jednym dachem stało się już nie możliwe do zaakceptowania. Po 10 latach wróciłem do mieszkania rodziców...
Okres pomiędzy świętami a nowym rokiem wyglądał tak, że rodzice spędzali urlop na działce, na wsi. Miałem wolną chatę, wolne w robocie i za dużo czasu na myśli. Każdy dzień wyglądał tak, że wstawałem późno, z kacem moralnym (i często alkoholowym), szedłem go zaleczyć biegiem. Rundka po osiedlu, a wracając do domu wchodziłem do sklepu po 4-paka, chipsy, mrożoną pizze itp. Siedziałem do późna w nocy grając w Diablo albo oglądając Netflixa, pijąc piwo i jedząc śmieciowe żarcie... Następnego dnia zaś kace, zaś rehabilitacja biegiem i zaś powrót przez sklep.
I właśnie 1 stycznia 2022 obudziłem się z kacem, wyrzutami sumienia że marnuje formę. Chciałem iść pobiegać, a na facebooku wyskoczyło mi, że dzisiaj jest Cyborg. Szybko sprawdzam, są jeszcze pakiety, może się udać!
Tak bardzo spontanicznego startu jeszcze nigdy nie miałem. Szybka decyzja, ogarniam się, lecę na przystanek. Nic nie przyjechało, to dawaj taxi. Za 4tym razem udało się jakaś zamówić. Zanim zjawiłem się na starcie była 14:45. Bieg do 16:30, a w planach półmaraton. W plecaku pakiet, w którym min był kubek.
Po przepiciu, bez przygotowania, na spontanie, z wagą 5kg większą od wagi startowej nie dam rady 21km tempem w granicach 5min/km? Potrzymaj mi piwo!
Gdy kończyłem 3 pętle już prawie nikogo nie było, ale trudno się dziwić jak byłem na styk z zakończeniem imprezy. Oczywiście zegarek nie pokazał półmaratonu i musiałem dokręcać.
Udało sie jeszcze zrobić selfiaczka zanim zwinęli bramkę 😁
Każdy ma inną definicje biegania, dla jednych bycie "półmaratończykiem" to ukończenie 21,0195 km, dla innych zrobienie tego 5, 10, 20 razy. Inni jeszcze powiedzą, że trzeba zejść poniżej 2 godzin, 1:45, 1:30 itd. Jaka jest moja definicja? Być w stanie przebiec ten dystans. W każdej sytuacji. Po robocie, na roztrenowaniu, z nadwagą, obudzony na kacu... W każdej z tych sytuacji jestem wstanie przebiec półmaraton i to przeważnie poniżej 2h. Bieg Cyborga mi to uświadomił i dał mi świadomość tego, że jestem "półmaratończykiem"!
Nazwa: XVI Bieg Cyborga
Data: 01.01.2022
Dystans: 21,22 km
Czas: 01:49:33
Tempo: 5:10 min/km
Wysokość: 166m
Miejsce Open: 121/503
Miejsce na dystansie półmaratonu: 25/169
Procent najlepszych zawodników (półmaratończyków): 24,06 % (14,79 %)
Aktualne miejsce na liście najdłuższych biegów (czerwiec '24): 66
Najlepsze międzyczasy:
5 km: 0:24:10 (4:50 min/km)
10 km: 0:50:16 (5:02 min/km)21,0975: 1:48:56 (5:10 min/km)
Bieg ten był pierwszym, z "3 fazy" mojego biegania. Tak to mniej więcej wygląda:
I faza "debiuty" to lata 2015-2016 i obejmuje 8 startów (Rudzki Półmaraton Industrialny, Bieg Pamięci Górników, Bieg Wiewiórki, Test Coopera, 8 Bytomski Półmaraton, 38 PZU Maraton Warszawski i Katowice Wieczorową Porą)
II faza to "powrót" 2021 rok i 5 startów (XVI Memoriał Radnego Jana Koniecznego, Bieg Wiewiórki, 12 Bytomski Półmaraton, 13 Silesia Marathon i VIII Bieg Mikołajkowy)
III faza "świadomość" zaczęła się od Cyborga (01.01.2022) i trwa do teraz, licząc póki co 40 startów. Czemu świadomość? Ano dla tego, że od tego momentu czułem się półmaratończykiem i miałem świadomość własnych możliwości. Zyskałem też (i cały czas zyskuje) nową wiedzę biegową. I trwam w tym bez przerw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz