Biegacz - amator lubiący zdjęcia, statystyki i pokonywanie własnych granic.

Moje zdjęcie
Ruda Śląska, Śląskie, Poland

Popularne posty

piątek, 5 grudnia 2025

Podsumowanie startów 2025

Zbliża się koniec roku, więc czas na podsumowanie tegorocznych zawodów :)
 
Styczeń
Rok zaczęliśmy biegiem dla koneserów - Death or Ghlory czyli gra o tytuł Hrabiego Monte Klimczok. Start punktualnie o północy, 6 stycznia. Noc, śnieg, góry i widok lampek na trasie. Udało nam się zrobić 64 kilometry, pokonując przy tym ponad 3100m przewyższeń. 8 miejsce na 68 zawodników. 
 

 
I Youtube: 

Kolejnym styczniowym startem był Bieg Utopca w Bieruniu. Impreza połączona z WOŚP. Trasa nie za łatwa, ale mnie się bardzo spodobała. Leśna, krótka, sporo podbiegów i błotka. Docieram do mety na 29 miejscu, co może nie robić wrażenia. Ale jak się doda, że startowało 332 zawodników, to wychodzi że byłem w najlepszych 8% uczestników :P


I Youtube:
 
 
Luty
Luty to standardowo u nas charytatywny bieg 24-godzinny - Ultra Błatnia. 9-kilometrowa pętla i cała doba na zabawe :D Udało mi się przebiec 100 kilometrów i 5500m przewyższeń. Becia robi o 1 pętlę więcej i zajmuje 3 miejsce.
 

 
 
i Youtube:
 
Marzec
W marcu mieliśmy pierwszy wyjazd na zawody z noclegiem - Ultra ZADEK. Niby niezbyt daleki, bo do Kędzierzyna-Koźla. Za to bieg był już ultra - 100 kilometrów po lasach i bezdrożach, przez strumienie i na przełaj przez pola. Pierwszy raz staliśmy razem na podium, Becia wygrała swoją kategorie, natomiast ja w mojej zająłem 3 miejsce.
 
 
i Youtube:
 

Pod koniec marca skróciliśmy nieco dystans i wystartowali...w asfaltowym biegu na 5 km - Biegam z Czystą Przyjemnością. Plan był ambitny, poprawić życiówkę i walczyć o wygraną. Niestety zamiast przygotowań było leczenie naderwanego ścięgna w stopie. Trasa biegu okazało się dłuższa o 500m, a poziom zdecydowanie większy niż przed rokiem. Uzyskuje bardzo dobry wynik (19:17) i zajmuje wysoką 5 lokatę (na 214 zawodników). Do rekordu życiowego zabrakło mi... 2s.
 
 

 
 
i Youtube:

 
Kwiecień
Miesiąc rozpoczynam od debiutu w nowej dla mnie dyscyplinie - Silesiaman Duathlon. Do pokonania jest 5 km biegu, później 20 km na rowerze i na koniec ponownie bieg (3 km). Oczywiście etapy biegowe poszły mi najlepiej, a na etapie kolarskim poprawiłem swoje życiówki na 10 i 20 km. Finalnie zajmuje miejsce w 1/3 stawki (72/224).
 
 
i Youtube:
 

 
Koniec kwietnia to dla nas tradycyjnie wyjazd na Warta Trail 24 - bieg 24-godzinny, po 15,5-kilometrowej pętli. W lesie, po piaskach i blisko rzeki. A po biegu odpoczynek niemal jak na all-inclusive, aż do majówki na działce u rodziców. Becia kolejny raz zajmuje drugie miejsce, ja natomiast w tym roku dołączam do niej stając na 3cim stopniu podium. Przy okazji ustanawiam swój najdłuższy przebiegnięty dystans - 161 kilometrów. 
 
 
i Youtube:
 
Maj 
W maju miałem kolejny dłuższy wyjazd z noclegiem - tym razem do Żyrardowa. Start w nowej formule - Garmin Triathlon Tour. Brałem udział na dystansie 1/4 IM czyli, 900m pływania + 45 km roweru + 10,5 km biegu. Była to pierwsza edycja cyklu, w której odwołali etap pływacki - ok 2 stopni Celsjusza, wiatr i deszcz stanowiły zbyt duże ryzyko dla zawodników. Na rowerze wykręciłem życiówki na 10, 30 i 40 km i byłem w 3/4 stawki, natomiast wiadomo, że na bieganiu bardzo dużo odrobiłem :P 
 
 

 


i na Youtube:
 
 
Tydzień później Becia miała swój start na 5 kilometrów w Jastrzębiu, podczas którego uplasowała się w czołówce stawki.
 
 
Czerwiec
Czerwiec rozpoczął 3-miesięczny etap głównych startów w roku. Często byliśmy wtedy w górach, zarówno treningowo, jak i na zawodach. Zaczęliśmy od najkrótszego dystansu, czyli 21 km i 1100m przewyższeń podczas Górski Bieg Frassatiego. Plan na start był prosty - od początku do końca co fabryka dała. Początkowo się udawało, ale niesprzyjające warunki (duży upał) spowodowały, że całkowicie wypłukałem organizm z minerałów. Ostatnie 3-4 kilometry to była walka z skurczami, w trakcie której wyprzedziło mnie sporo zawodników. Na sam koniec efektowny skurcz 2m przed metą, na którą się doczołgałem z grymasem bólu. Była szansa na coś więcej, ale i tak jestem zadowolony z wyniku - średnie tempo 6:01 min/km i 29 miejsce na 253 zawodników.
 



 
 
 
i Youtube:
 
 
Pod koniec czerwca wyjechaliśmy na nasz już 4 start z noclegiem - na Supermaraton Gór Stołowych. Trasa zrobiła na nas spore wrażenie, mało widoków a za to piękne masywy skalne. Po przebiegnięciu 55 kilometrów i 2300m przewyższeń czekało nas 680 schodów prowadzących na mete, znajdującą się się na szczycie Szczelińca Wielkiego. Finalnie miejsce 57/347.
 

Relacja na Youtube:

 


Lipiec
W lipcu nie miałem żadnego startu, natomiast Becia miała swój główny punkt sezonu - Bieg 7 Szczytów podczas Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. Jest to jeden z największych górskich festiwali biegowych w Polsce, na którym można spotkać całą elitę Polskiego Trailu. Becia startowała na najdłuższym dystansie, gdzie do pokonania miała... 240 kilometrów i 7700m przewyższeń. Zajęło jej to 42 godziny, co pozwoliło zająć 3 miejsce!!
 



Udało się też zamienić parę słów z elitą Polskiego Trailu.
 
 
  

Sierpień
W sierpniu był akurat mój start "A", czyli Chudy Wawrzyniec, podczas którego rozgrywane były Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na dystanse Ultramaratonu. 82 kilometry i 3700m przewyższeń pokonuje w 11,5 godziny, co pozwoliło mi zająć 50 miejsce na 232 zawodników, którzy ukończyli bieg. Był to mój najlepszy bieg ultra w "karierze"!
 

Relacja na Youtube:


Ostatni weekend sierpnia to tradycyjnie wizyta w Jaworzu na charytatywnym biegu "Ultra Błatnia 24h". Mieliśmy duże ambicje wobec tego wydarzenia, niestety to nie był nasz dzień. Mimo słabości i kilkunastogodzinnej ulewy udało się przebiec 100 kilometrów, a Becia ponownie stanęła na podium.
 


 
Relacja na Youtube:
 
 
Koniec sierpnia był też końcem 2-miesięcznej rywalizacji sportowej - Raben Sport Challange. Na 1500 pracowników z kilku krajów zająłem 12 miejsce w klasyfikacji ogólnej, oraz 4 miejsce "na nogach".


Październik
Miesiąc zaczęliśmy z grubej rury, bo od 3 startów tego samego dnia, w ramach Triady podczas festiwalu biegowego Dzień Dobry Kędzierzyn-Koźle. Na rozgrzewkę przebiegliśmy 10 km, ja zająłem 7 miejsce (na 80 zawodników) i 3 w kategorii, natomiast Becia była 4 open i 2 w kategorii. Po godzinie stanęliśmy na starcie półmaratonu. Jest to jeden z moich lepszych taktycznie biegów - od początku do końca udało się trzymać równe tempo. Pozwoliło to zająć 16/91 miejsce, a Becia przybiegła jako 3 kobieta. Półtorej godziny na odpoczynek i został ostatni etap - 44 kilometry. Pomimo zmęczenia udało się osiągnąć mój 3ci wynik w życiu na królewskim dystansie. Finiszuje na 9 miejscu, a Becia wygrywa wśród kobiet. Tak, wygrała maraton mając w nogach 32 km, podczas gdy jej rywalki biegłe świeże. 
Całą triade udaje mi się skończyć na 2 miejscu, natomiast Becia była najlepsza wśród kobiet.
 


 

 
 
Relacja na Youtube:

 
Tydzień później Becia brała udział w Siemianowickiej Piwnej Mili. Jest to bardzo "luźny" bieg, podczas którego pije się piwo, następnie biegnie 1600m. I tak 4 razy. W tym roku zrezygnowałem ze startu, a zamiast tego miałem swój "debiut" w roli fotografa. Becia uplasowała się w czołówce kobiet.
 


 
 
 
W połowie października rozpoczynam swój cykl biegów przełajowych - City Trail. Są to 4 biegi, od października do marca, na tej samej trasie, ale w różnych warunkach pogodowych. Niefortunnie na zawody jadę... bezpośrednio po nocce w robocie. O dziwo noga podawała i udało się poprawić rekord życiowy na 5 kilometrów (0:19:08)! Na tych zawodach jest zawsze bardzo wysoki poziom, więc moje średnie tempo 3:50 min/km pozwoliło mi zająć dopiero... 36 miejsce (na 357 zawodników).
 

 
Relacja na Youtube:
 

W październik dużo się działo i ostatni weekend również był weekendem startowym. Tym razem wybraliśmy się w podróż do Kalisza i zaliczyli już 6 wyjazd z noclegiem. Kaliska Setka jest jednym z biegów zaliczanych do Korony Ultramaratonów Polskich. 2-kilometrowa pętla po parku, którą trzeba było pokonać 50 razy. Niestety w trakcie zawodów doznałem kontuzji kości strzałkowej i musiałem się wycofać, zaliczając jedynego DNF-a w roku. Udało się przebiec ponad 75 kilometrów, w trakcie których ustanowiłem swoją życiówkę na 50 km, oraz 3ci wynik w maratonie i na 30 km. Beci poszło zdecydowanie lepiej, bo zajęła 2 miejsce, minimalnie przegrywając z zwyciężczynią. Niestety ów start okupiła kontuzją, która wymusiła na niej wcześniejsze zakończenie sezonu. 
 


 
 
Relacja na Youtube:
 

 
 
 
Listopad 
Ostatnim startem w górach był  Górski Bieg Niepodległości. 21 kilometrów i 1100m przewyższeń. Trasa dobrze znana, strategia opracowana i dobra forma. Wszystko to pozwoliło zająć wysokie 16 miejsce (na 348 zawodników). Zrealizowałem jeden ze swoich celów, a mianowicie złamanie 6:00 min/km na górskim półmaratonie (wyszła średnia 5:55). Był to mój najlepszy występ w górach, nie tylko w moim odczuciu, ale i w wycenach. ITRA dało mi za niego 634 pkt (aż o 57 pkt poprawiłem swój dotychczasowy rekord) natomiast RateMyTrail wyceniło na 562 pkt, co jest najlepszym wynikiem w ostatnich 3 latach.
 


 
Relacja na Youtube:

 
 
Na zakończenie sezonu drugi bieg z cyklu City Trail. Tym razem mocno zimowa sceneria. Niestety 2 dni przed startem zaatakowała mnie jakaś infekcja i bieg był po prostu na zaliczenie. Osiągnąłem średnie tempo 4:05 min/km i zająłem 54 miejsce (na 390 zawodników).
 


 
Podsumowanie:
20 zawodów
2x podium open (2 i 3)
2x podiom w kategorii (2x 3)
6x miejsce w TOP 10
13x najlepsze 25% zawodników 
 
10x przełajowe / leśne
7x górskie
2x duathlon / triathlon
1x asflatowe
 
Dystans na zawodach:
1x 161 km
3x 100 km
3x 70-80 km
3x 50-60 km
2x 30-44 km
3x 22 km
2x 10-15 km
3x 5 km
 
Przewyższenie na zawodach:
2x 5500m
2x 3000-3500m
1x 2300m
2x 1100m 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz